Forum Mermaid Melody Pichi Pichi Pitch(Pure) World Strona Główna

 ~The New Mermaid Generation Chapter 3~
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 46, 47, 48, 49  Następny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.

PostWysłany: Nie 20:34, 06 Wrz 2009    Temat postu:

W końcu dowiedzieliśmy, dlaczego tak długo zajęło nam szukanie wyjścia- wieża była bardzo wysoka. Zatrzymałam się i odwróciłam w stronę wieży, która chyliła się w naszym kierunku.
-Uciekajcie.-nakazałam Akirze i Masaru po czym uniosłam dłonie i z całych sił zatrzymałam budowlę i skierowałam ją w przeciwną stronę. Wróciłam do Akiry i Masaru wołając Satoshiego i Naomi.
Im głębiej szliśmy w las, tym bardziej stawał się ciemny, a drzewa stały jedno obok drugiego, aż doszliśmy do płotu. Dalej droga wyglądała jak labirynt.
Odwrotu nie było. Mgła zasłoniła nam drogę powrotną.
-No cóż... powiedziało się A, trzeba powiedzieć B!-po czym kopnęłam ścianę, która kierowała nas w lewo. I tak z następnymi, próbując dojść do środka.
Na szczęście pogoda się nie zmieniała, ale płot stawał się coraz wyższy.
-Chyba Mekai nie była tu główną atrakcją...-stwierdziłam.
W końcu, gdy nie miałam już siły przebijać się przez kolejne ściany, zobaczyliśmy staruszka siedzącego przy białym stoliku.
Patrzył na nas z nadzieją w oczach.
-Turyści? Turyści? Gdzie chcecie wrócić? Ja wam pomogę, za drobną opłatą...-zapytał z wielkim uśmiechem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mila-chan
L
L



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alsatia

PostWysłany: Czw 15:16, 10 Wrz 2009    Temat postu:

Ciężko było odgandąć, dlaczego ja w pewnym momencie (dokładniej mówiąc- wtedy, kiedy Ari-chan wspomniała o atrakcjach) zaczęłam powoli i radośnie iść, nucąc sobie pod nosem. Nao odwróciła się i spojrzała na mnie z uśmiechem
- No tak. Alicji tylko białego królika brakuje- skomentowała, na co zareagowałam śmiechem
- Bo kot z Chesire właśnie do mnie przemówił- odparłam.
W końcu ujrzeliśmy staruszka. Zdziwiłam się, jak go zobaczyłam. I nie ja jedna
- Turyści, turyści- zaczął zapewniać Masaru- I tak nas niesie w nieznane...- nachylił się do nas- Korzystamy z usług tego gościa czy znajdziemy inny sposób?
- Ja bym skorzystał- przyznał Satoshi- Jestem padnięty!
- I spłukany- dorzuciłam- Bo mi tam wszystko jedno. Po Mekai nic mnie nie złamie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.

PostWysłany: Czw 19:10, 10 Wrz 2009    Temat postu:

Zatoczyłam się na bok.
-Przerwa!-powiedziałam i usiadłam na ziemi.
Myślałam, że zaraz się rozpadnę.
Staruszek z wielkim uśmiechem objął Akirę i Nao- mam też dużo pamiątek, lubicie ręcznie robione lalki? Mam ich mnóstwo~ Jakie chcecie! Duże, małe, ogromne, facet, kobieta, pełen serwis!-zaśmiał się i otworzył worek z lalkami i zaczął prezentować.
-Jak chcecie, to weźcie. Mam parę drobnych przy sobie. Jeśli te pieniądze tu działają.-powiedziałam.
-A tobie, jak się podobają?-zapytał staruszek mnie.
-E... no bardzo realistyczne... ale nie przepadam za lalkami.-odpowiedziałam.
-A tak, realistyczne, staram się. Mam w sumie dużo czasu...
Po wybraniu/niewybraniu lalek <Mila> facet przyjął moje pieniądze.
Wytłumaczyłam mu dokładnie, gdzie chcemy wrócić.
-Nie zostaniecie na dłużej? Szkoda...-powiedział ze smutną miną- no ale... no dobra, poradzę se, nie martwcie się tak o mnie.
Machnął ręką i pojawiło się lustro.
-Pojedynczo, proszę.-po czym podprowadził każdego do lustra, któro prowadziło do naszego wczasowego domku.
Zostałam tylko ja.
-Ile?-rzuciłam przeszukując kieszenie.
-Nie szukaj pieniędzy. Inaczej.
Zdębiałam.
-E?... Ja dam pieniądze... poza tym, w tym wieku? To jeszcze się da?-zrobiłam zdziwioną minę.
Staruszek się zaśmiał.
-Zostaniesz ze mną. Tak na parę dni... może dłużej. Widzisz, nie mam tu towarzystwa... a nie interesuje cię historia tego miejsca?
-Średn...
-To nic, nie wiesz, jaka jest ciekawa, zostaniesz. Innej zapłaty nie przyjmę.
-Ale... Przepraszam, ale nie da rady.-powiedziałam stanowczo.
Staruszek tylko się odwrócił i po chwili pokazał mi... lalkę, która wyglądała zupełnie jak ja.
-To tylko parę dni, ona cię zastąpi.-powiedział z przekonaniem staruszek.
Zanim zdążyłam zapytać się, czy ta lalka 'żyje' ona zaczęła się poruszać.
Uśmiechnięta, mojego wzrostu.
-...i bez uczuć. Prawdziwych. Aktorka z niej jest doskonała. -powiedział i pogłaskał ją po włosach.
Naprawdę wyglądała jak człowiek. Co mnie przerażało.
-Tylko brakuje małego szczegółu.-powiedział mężczyzna i wskazał na moją dłoń. Chodziło mu o pierścionek. Arisu #2 podeszła do mnie i zdjęła pierścionek i włożyła na swój palec.
-Nauczę cię dużo rzeczy, jak tu zostaniesz, a widzę, że się zgadza! Świetnie, lalki wyglądają jak ludzie, ale nimi nie są. Rozumiesz.
Po czym lalka poszła w kierunku lustra i znikła.
Ciekawa byłam, jaka będzie reakcja, ale nie przyjdzie mi tego oglądać, bo lustro znikło.
Mężczyzna złapał mnie za rękę.
-Jestem Yasuhiro. Umiesz grać na skrzypcach? Nie? Nauczę cię!
-Ja bym na razie wolała wiedzieć, gdzie idziemy?
-Do mojego domu. Będziesz miała swój pokój.
Wzruszyłam ramionami. Co za różnica, czy ja, czy Arisu #2?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mila-chan
L
L



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alsatia

PostWysłany: Sob 17:47, 12 Wrz 2009    Temat postu:

- Co?- ja, w przeciwieństwie do Nao, jakoś się ożywiłam- Ręcznie robione lalki? Kyaaaaaaaaaaaaa~! Muszę to zobaczyć!
Nao z kolei podeszła do Satoshiego i zaczęła go wypytywać, kiedy w końcu wrócą do domu. Argumentowała to głównie coraz większym niebezpieczeństwem, na jakie się narażają. Ten jednak nie miał chęci na rozmowę. A ja zaczęłam oglądać lalki. Wszystkie wyglądały jak żywe. On naprawdę miał sporo czasu, skoro tyle ich stworzył...
Chciałam wybrać tylko jedną lalkę- w końcu pokój tak zawalony super dollfami i innymi takimi ozdobnikami, że poruszać się w nim nie można, to przesada... Ale było ciężko. Wszystkie miały to coś w sobie. Wszystkie mi się podobały. Wszystkie zdawały się mówić "Weź mnie"...
W końcu w oko wpadła mi jedna, niewielka (w porównaniu z resztą, tę mogłam przynajmniej nieść jedną ręką) laleczka. Podniosłam ją, by jej się dokładniej przyjrzeć. Wglądała niesamowicie. O delikatnych rysach, z ozdobną opaską w jasnych włosach idealnie kontrastującymi z ciemnymi oczami i czarną sukienką, którą na brzegach ozdobiono białymi wstawkami i różami. Wyglądała tak ślicznie, że aż nie mogłam się oprzeć!
- Cudeńko! Ja biorę tą!- zawołałam, a gdy Ari-chan mu zapłaciła, wtuliłam się w nią jak w pluszowego misia- Nyaaa~n, moja Suigin-chaaan...
Po chwili wyczarował lustro, wyjaśnił, o co chodzi. Poszłam tuż za Masaru. Za mną szła Nao, która wyrażała zachwyt moją Suigin-chan
- Może było sobie taką kupić?- zapytałam
- Nieee, no co ty! Lalki do mnie nie pasują- zaśmiała się.
Już po chwili znaleźliśmy się w naszym domku. Satoshi się odwrócił
- Eeej, Arisuuuu~...- rzucił- Gdzie ona polazła?
- Zaraz przyjdzie- stwierdził Masaru- Pewnie jeszcze rozmawia z tym facetem...
...A po chwili Ari-chan przyszła. Oddałam Suigin-chan do potrzymania Nao i rzuciłam się Ari-chan na szyję
- Dzięęęęęęęęki, Ari-chan! Naprawdę ci dziękuję, że mi kupiłaś tę lalkę! Jest taka kawaii~! Nie wiem nawet, jak ci dziękować!- zaczęłam piszczeć, jak zawsze w takich sytuacjach
- Hm... Wydaje mi się, że znajdziesz przynajmniej jeden dobry sposób na podziękowanie- zauważył Masaru


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.

PostWysłany: Sob 22:14, 12 Wrz 2009    Temat postu:

Arisu #2.

Uśmiechnięta nonstop po chwili uwolniła się od Akiry i usiadła na kanapie i zaczęła pić herbatę z... pustej filiżanki.
Dziwne, jak można pić w uśmiechem.

------------------

Yasuhiro zaprowadził mnie do bramy, za którą był średniego rozmiaru zwykły wiejski domek.
W środku nie było tak bogato, ale za to było dużo lalek, które same sobie chodziły i robiły, co chciały.
-Pewnie wracacie od Mekai? Co u niej?-zapytał staruszek siadając na kanapie i pokazując, bym zrobiła to samo.
-Znasz Mekai? A no... rozsypała się.-oznajmiłam i usiadłam na drugim końcu.
-Rozsypała? Hm... no, wiekowa ona była... chcesz poznać jej historię?- bez czekania mówił dalej- Ona też była lalką moją. Zrobiłem ją dla tego nieszczęśnika, bo stracił żonę. I chciał ostatnie lata życia spędzić z jej podobizną, ale... to nie to samo, co człowiek, wiesz... coraz bardziej stawał się smutny, wpadł w dołek i... no i zszedł.
Po chwili ciszy w końcu się odezwałam:
-To co z tą nauką gry na skrzypcach?
Na co Yasuhiro podszedł do pokaźnych rozmiarów szafy i wyjął futerał.
Jedna lalka, o blond włosach, podeszła do niego i zaniosła futerał na kanapę, a dwie kolejne, czarnowłose przygotowały skrzypce i smyczek.
Staruszek podał mi je. Ułożyłam sobie odpowiednio na lewym ramieniu, poprawiłam dłoń na smyczku.
-Mojej roboty skrzypce. Jak ci się podobają?-zapytał Yasuhiro.
-Ja... nigdy jeszcze nie grałam na skrzypcach.
Przeciągnęłam smyczkiem po strunach.
Zapowiadały się długie lata nauki...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mila-chan
L
L



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alsatia

PostWysłany: Nie 15:06, 13 Wrz 2009    Temat postu:

Spojrzeliśmy na Ari-chan jak na wariatkę.
Masaru usiadł sobie obok
- Arisu, coś w tej herbacie jest, że masz taki dobry humor?- zapytał wesoło i zapuścił żurawia do filiżanki- O...- wydusił zaskoczony- No... Ee... Nooo...- poważnie zastanawiał się nad odpowiedzią. W końcu wziął jej filiżankę i wstał- Bardzo ci się pić chciało! Poczekaj, przyniosę ci jeszcze- zniknął w kuchni, wracając po chwili z filiżanką pełną herbaty.
W tym czasie sama popijałam herbatkę po usadzeniu Suigin-chan na drugim krześle. Satoshi uciął sobie drzemkę, a Nao przygotowywała deser w kuchni. Mówiąc szczerze, było zwyczajnie- aż za zwyczajnie...
Z nudów wyjęłam notatnik i zaczęłam pisać, co by było, gdyby Suigin-chan była jedną z bohaterek Rozen Maiden


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.

PostWysłany: Nie 17:49, 13 Wrz 2009    Temat postu:

Arisu #2

Z uśmiechem podała Masaru filiżankę.
-Przepyszna! Kto ją zrobił?-zapytała.
Podeszła do Suigin-chan i kucnęła (pomijam, że jej strzelały kolana).
Delikatnie palcem pogładziła ją po włosach.
-Piękna jesteś!-powiedziała z uśmiechem. - Ona jest twoim właścicielem?-wskazała na Akirę.
Z lekkim zamyśleniem na twarzy, mniejszym uśmiechem zaczęła się zastanawiać.
-A mój? -powiedziała prawie szeptem.
Z powrotem wrócił na jej twarz uśmiech i rzuciła się na Masaru niosącego filiżankę herbaty.
-------

Po paru godzinach, gdy w końcu udało mi się coś kulejąco zagrać, usiadłam na kanapie i zaczęłam się przyglądać skrzypcom.
Zajrzałam do środka.
Widziałam tylko cień duszy, a im bliżej się patrzyłam, tym bardziej czułam dziwny zapach.
W końcu ustawiłam skrzypce tak, że światło oświecało wnętrze skrzypiec.
'Antonius Stradiuarius Cremonensis
Faciebato Anno 1713'

Padłam.
-Czemu tu pisze Stradivarius? To oryginał?-zapytałam.
-Tak. Własnej roboty.-powiedział staruszek z uśmiechem.
-Eee. Moment. Przecież jesteś Yasuhiro. -stwierdziłam ze zdziwioną miną.
-W tym języku. Jestem Antonio. Miło mi poznać. A jak masz ty na imię?
Poczułam, jak serce mi bije w piersi.
-Ja jestem Sono...Ano...Nie no... Arisu Sonozaki! Czy... jest więcej ich? Skrzypiec.
-Nie, ale mogę zrobić, jeśli chcesz. Wszyscy o mnie zapomnieli i nie chcą skrzypiec ode mnie ajajaj...-powiedział Yasuhiro vel Stradivarius.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mila-chan
L
L



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alsatia

PostWysłany: Pon 17:01, 14 Wrz 2009    Temat postu:

Od pisania oderwałam się tuż po tym, jak usłyszałam pytanie Ari-chan. No ja rozumiem, że każdemu może się wyrwać takie pytanie, ale ona zdawała się pytać absolutnie na serio! I to nie mnie, ale właśnie Suigin-chan!
Tonem "ej, czy ty się dobrze czujesz" odpowiedziałam:
- Ari-chan, przecież to dzięki tobie...
Chciałam jeszcze z nią pogadać, ale nagle była niemal na drugim końcu pokoju. A jakąś sekundę później rzuciła się na Masaru. Aż tak nie może się ślubu doczekać?!
Herbata elegancko się rozlała, kilka sekund potem skapując na Ari-chan. Masaru spojrzał jej w oczy. Nie podobało mu się to
- Arisu... Co cię napadło?- spytał. Niemal w tym samym czasie otrzymałam od niego telepatyczną wiadomość:
Kira-chan, przenieś się do tego staruszka! Potrzebuję kogoś, hm... Lalki łudząco podobnej do Arisu. Proszę, pośpiesz się. Ja za chwilę do ciebie dojdę...
- Onii-chan...- rzuciłam zdumiona, zerkając na tę Siłę Spokoju, co to nawet Ari-chan nie przegoniła. Ale pewnie ma jakiś plan, o którym Ari-chan jeszcze nie musi wiedzieć... Dlatego rzuciłam wesoło- Noo, to ja nie będę przeszkadzać! Jakbyście jednak mnie szukali, to będę u siebie!- po czym wzięłam Suigin-chan i poleciałam na górę, do swojego pokoju. Suigin-chan posadziłam na krześle, a sama spróbowałam się teleportować.
Jakimś cudem się udało. Wylądowałam na poddaszu i dopiero po spojrzeniu przez okno domyśliłam się, że mi się naprawdę udało. Zeszłam na schody, gdy nagle zauważyłam całe tłumy chodzących lalek. To było naprawdę... Niesamowite. Szczególnie dla mnie, która takich cudów w normalnym życiu nie widziała... Po chwili usłyszałam jakieś głosy... Tego staruszka rozmawiającego z Ari-chan! Dopiero wtedy zrozumiałam, czemu Masaru mnie prosił, i co się właściwie stało. Prawdziwa Ari-chan została tutaj, a tamta najpewniej była stąd...
Nie chciałam jednak tak subtelnie wchodzić i przeszkadzać. Wróciłam na jeszcze pusty strych i teleportowałam się do szafy w salonie. W razie czego wrócę, pomyślałam


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.

PostWysłany: Wto 14:13, 15 Wrz 2009    Temat postu:

-Mogę zobaczyć, jak je robisz?-zapytałam Yasuhiro.
-Hm... to zajmie ci dużo czasu... Ale jak zostaniesz, to ci pokażę.-odpowiedział po zastanowieniu.
Poczułam coś na włosach. I nie tylko na włosach.
Kichnęłam.
To kurz zleciał z sufitu.
Dom musiał być naprawdę stary.
-Może na dzisiaj wystarczy ci? Pokażę, gdzie będzie twoje łóżko.
Przytaknęłam.
Potykając się co chwila o lalki, prowadzona przez Yasuhiro doszłam do sypialni. Było tylko jedno łóżko.
-Będziesz spała tu, a ja dzisiaj raczej znów sobie nie pośpię... Mam dużo rzeczy do zrobienia. A może zjadłabyś coś?-zapytał.
Nie uzyskał odpowiedzi. Z wrażenia zemdlałam.

Arisu #2.
-Ej, no co, nie poznajesz mnie?-zapytała Arisu #2.- Masz taką dziwną minę. Chciałam podziękować za herbatę.
Zaczęła ze swojego łokcia ścierać dłonią herbatę i spojrzała na Masaru z wyrzutem.
Mimo to nadal się uśmiechała, jakby nigdy nic.


Btw co z Grellem i Sebciem?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arisu Touin dnia Wto 14:14, 15 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mila-chan
L
L



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alsatia

PostWysłany: Śro 15:39, 16 Wrz 2009    Temat postu:

No właśnie ^^ Z tego, co pamiętam, to Grellowi się przysnęło, a Seba-chan niczym mój chemik strząsał pyłek z kontaktu xD
Załóżmy więc, że w końcu go strząsnął i wziął się za robienie ramenu Very Happy
---
- Nie, skąd, pamiętam...- zaczął zaprzeczać Masaru- Po prostu się zastanawiałem, czy sake mi do tej herbaty nie wpadło- zaśmiał się- I dobrze wiesz, że nie musisz mi dziękować, a już w szczególności tak na mnie wpadać w środku dnia. A tak w ogóle, to daj się podnieść!- przesunął Ari na bok i usiadł- Tak niewygodnie na tych płytkach...
Nao w tym czasie wyszła z kuchni ze sporą michą truskawek w bitej śmietanie
- Udało się!- rzuciła triumfalnie- Wreszcie je zrobiłam! Zatem wstajemy, wstajemy...- podeszła do Satoshiego i wrzasnęła- WSTAJEMY~!- z uśmiechem zwróciła się do reszty- A gdzie Akira?
Masaru nie chciał mieszać Nao w "poszukiwania", więc wykręcił się zwykłym:
- Poszła się położyć, zaraz pewnie przyjdzie...
Ja jednak sterczałam w szafie i czekałam na cokolwiek. W końcu ten cały Yasuhiro poszedł z Ari-chan pokazać jej, gdzie będzie spać. Nieśmiało wychyliłam się z szafki. Nie było go w okolicy. Jakoś przedostając się przez tłum lalek, przeszłam i zaczęłam patrzeć we wszystkie dziurki od klucza. W końcu znalazłam pokój. Yasuhiro z nią rozmawiał, aż w końcu Ari-chan straciła przytomność. Jednak zamiast efektownego wejścia przez drzwi wybrałam efektowniejsze wyjście w tym samym pokoju. Teleportowałam się pod łóżko i czekałam na dalszy rozwój wydarzeń


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.

PostWysłany: Śro 19:46, 16 Wrz 2009    Temat postu:

Nie mam obiekcji Very Happy

-------------------------------

Yasuhiro złapał mnie w locie i położył na łóżku.
Zanim to się stało, usłyszał jęk i spod łóżka wylazł wielki pająk. Dobrze, że straciłam przytomność.
-Kto śmie zajmować moje miejsce co?-zapytał pająk.
Naprawdę, dobrze, że zemdlałam.
Yasuhiro tylko wepchnął go z powrotem pod łóżko.
-Ciiiiicho siedź i nie marudź. Pogódź się z tym.-powiedział i oddalił się.
Po niecałej pół godziny odzyskałam przytomność.
-Ja pierniczę. Stradivarius.-powiedziałam siadając i masując głowę.
Rozejrzałam się dokładnie po pokoju. Lustro, toaletka, dywan, stolik, krzesło, lampa i wielki regał, na którym leżały skrzypce w różnych kolorach. Od czarnych do złotych.
-Aż nie chce się wracać...-powiedziałam w myślach.
Podeszłam do regałów i wzięłam jedne ze skrzypiec.
Były piękne. Położyłam je na łóżku i zaczęłam dokładnie oglądać.


Arisu #2.

Podniosła się z podłogi i usiadła na kanapie. Pierwszy raz nie uśmiechała się.
Wyglądała, że bardzo ją coś uraziło, ale skąd można było wiedzieć, co?...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arisu Touin dnia Czw 18:13, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mila-chan
L
L



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alsatia

PostWysłany: Czw 18:32, 17 Wrz 2009    Temat postu:

To super Very Happy
--
W takim razie Seba-chan nie molestuje tego ramenu dłużej *xD*, tylko bierze się za coś praktyczniejszego- leci do najbliższego kiosku po nowy "Kurs gotowania dla debili" Very Happy
Omal nie wrzasnęłam, gdy Yasuhiro wsunął tego pająka z powrotem pod łóżko. Powstrzymałam się w ostatniej chwili. Lepiej, żeby nie wiedział, że tu jestem. Przeczekałam cały ten czas, zastanawiając się, czemu Masaru się nie zjawia. No, chyba że po uznał, że sama mogę się tym zająć, a on coś jeszcze wymyśli...
W końcu usłyszałam, jak Arisu się odzywa, a po chwili zauważyłam jej nogi. Nie ma co, widok powalający, w dodatku z tą całą warstwą kurzu pod spodem... Ohyda.
Po jakimś czasie Ari-chan wzięła skrzypce i zaczęła je oglądać. Modląc się, żeby nic mnie nie zaatakowało, wyczołgałam się spod łóżka
- Hej, Ari-chan- rzuciłam jak gdyby nigdy nic i zerknęłam na skrzypce, którymi zaczęła się zachwycać- O Boże... Jakie śliczne!
Masaru podniósł się w chwilę po Arisu#2. Nao rozdała deser i wzięła się za jedzenie. Masaru spojrzał na Arisu
- Arisu, stało się coś? Obraziłaś się?- zapytał, podając jej miseczkę- Masz. Powinny poprawić ci humor


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.

PostWysłany: Czw 20:43, 17 Wrz 2009    Temat postu:

Arisu #2
-Nie, dziękuję. Nie mam ochoty. Nic się nie stało.-powiedziała podpierając głowę ręką.
Miała ochotę. To znaczy, taką, jaka lalka może udawać. Ale co z tego, jeśli jeść nie może.
-Zaraz wracam. Idę gdzieś zadzwonić.-rzekła po chwili.
Poszła po schodach na górę wyciągając coś z kieszeni na kształt telefonu.
Napisała do Yasuhiro krótką wiadomość- Nic nie wiem. Nie znam nikogo. Przydałyby się mi jej wspomnienia.

Po krótkiej chwili Yasuhiro odczytał wiadomość.
Szybko odłożył to, co robił i zawędrował do mnie.
Bardzo się zdziwił, gdy zobaczył Akirę.
Ja w sumie też. Kątem oka spojrzałam na Akirę. Postanowiłam nic nie mówić.
Yasuhiro szybko podbiegł do Akiry i chwycił ją za dłoń.
-Przyszłaś po lalki? Chętnie ci dam parę, trochę tu tłoczno, ale nie tą. Ta jest moja.-powiedział pośpiesznie i zawołał po imionach kilka lalek, które przyszły po chwili.
Zdziwiona popatrzyłam na Stradivariusa. Ten tylko powiedział mi spojrzeniem, że on się wszystkim zajmie.
Czyli chciał przekonać Akirę, że jestem lalką?...
Wstałam. Nie mam zamiaru po raz setny kłamać.
-Akira, jeśli masz coś do przekazania, to mów. Ja tu zostaję, przynajmniej na jakiś czas. Arisu #2 musi wam na razie wystarczyć. ... Chyba wszystko wyjaśniłam?... jak nie, to pytaj.
Yasuhiro tylko się na mnie wpatrywał.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mila-chan
L
L



Dołączył: 26 Maj 2007
Posty: 1385
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Alsatia

PostWysłany: Sob 14:47, 19 Wrz 2009    Temat postu:

- No to jak ty nie masz ochoty, to ja zjem za ciebie!- oznajmił Satoshi i w mgnieniu oka zgarnął miseczkę, którą jeszcze ułamek sekundy temu postawiono na stole. Masaru odprowadził Arisu#2 wzrokiem, a potem zaczął przeglądać program TV. Jak zawsze, same powtórki. W pokoju panowała cisza, przerywana zachwytami nad deserem.
Gdy Yasuhiro się zjawił, byłam zdumiona nie mniej niż on. Już miałam zamiar go zaatakować, ale przecież to tylko zwykły staruszek, który ma niecodzienne hobby. Po co miałabym z nim teraz walczyć?
- E... Nie do końca...- bąknęłam- Chciałam się spytać, czy ma pan może jakieś dodatki czy ubrania dla tamtej, którą wzięłam... Kolejnej bym nie chciała...- zerknęłam na kilka lalek, które przed chwilą zawołał. Śliczne. Ale jedna w zupełności wystarczy. Nie chodzi mi przecież o zawalenie pokoju lalkami!
Zanim zdążyłam dodać cokolwiek, Ari-chan wstała i zaczęła mówić. Więc jednak to była prawda...
- Ari-chan, tak się składa...- kątem oka widziałam zaciekawionego Yasuhiro. Błyskawicznie zrezygnowałam z mówienia na głos. Zaczęłam od typowego:- Że Masaru był ciekawy, kiedy wrócisz. Już się za tobą stęsknił!- zaśmiałam się. Cudem brzmiałam w miarę naturalnie. Mówiłam więc dalej: - A do tej Arisu#2 pewnie się przyzwyczaimy... Tylko że ona ma jakiś wieczny odjazd!- i znowu śmiech. A po chwili telepatyczna wiadomość do Ari-chan:
Zostajesz, bo on ci kazał?
Udawałam zamyślenie, dodając po chwili:
- Hm... Czy jeszcze coś... ka na...? Nieee, wydaje mi się, że wszystko mi wyjaśniłaś. Nii-chan się pewnie ucieszy, jak się o tym dowie. Obawiał się, czy wszystko z tobą w porządku...
Wtedy właśnie Masaru zapytał mnie telepatycznie, czy ją znalazłam, i prosił, żebym szybko wróciła. Po chwili zawołał w kierunku schodów:
- Arisu, sprawdź, jak się ma Akira!
Szybko wrócić? Niemal się poderwałam, zerkając na zegar i mówiąc:
- Przepraszam pana, ale muszę już iść! Jakby pan coś znalazł dla tej lalki, to proszę dać to Ari-chan, to mi potem przekaże. ...I z góry bardzo dziękuję- ukłoniłam się- Ari-chan, trzymaj się! Do widzenia!- wybiegłam z pokoju i skierowałam się w kierunku wyjścia. Gdy zatrzasnęłam za sobą drzwi wejściowe, teleportowałam się do pokoju. W samą porę


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Arisu Touin
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły
Syrenia Księżniczka Szmaragdowej Perły



Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 2761
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 17 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Planeta Małego Księcia. 34 Zachody Słońca na dobę.

PostWysłany: Sob 17:09, 19 Wrz 2009    Temat postu:

Yasuhiro tylko się przyglądał, nic nie mówiąc.
-Stęsknił? Tak szybko?-powiedziałam unosząc jedną brew.-Poczeka jeszcze. Jak kocha, to poczeka.-zaśmiałam się.
Pogładziłam lekko struny skrzypiec.
-Nie jestem tu z przymusu przetrzymywana... raczej. I tak jeśli coś się stanie, to przecież byście o tym wiedzieli, więc nie musicie się tak o mnie martwić. A... i nie musisz mówić, że tamta Arisu to nie Arisu. Pa.
Odłożyłam skrzypce na miejsce i padłam na łóżko.
Yasuhiro podszedł do mnie podając mi dłoń.
-Twoja kopia potrzebuje twoich wspomnień.-powiedział.
Poczułam ciepło, które przepływało z mojej do jego dłoni.
-Em... czy mogłabym jedno wspomnienie zachować? Nie chcę, by o czymś wiedziała.
Yasuhiro długo nie odpowiadał.
-Przykro mi, ale nie da się tego zrobić. Już mam. To tyle, śpij dobrze.

W tym samym czasie moja kopia próbowała sobie przypomnieć, kim była Akira. Zaczęła sprawdzać wszystkie pomieszczenia, aż natknęła się na Akirę.
-Z dołu pyta ten... no jak mu... wiesz, ten śmieszny.... A! Masaru! Pyta się, to znaczy, miałam przyjść sprawdzić cię.-powiedziała.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Mermaid Melody Pichi Pichi Pitch(Pure) World Strona Główna -> Królestwa Syrenie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 46, 47, 48, 49  Następny
Strona 47 z 49

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel & Programosy
Regulamin