~The New Mermaid Generation~
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 63, 64, 65 ... 87, 88, 89 Następny

Arisu Touin

Zaczęłam śpiewać Yami no Baroque, by zagłuszyć śpiew. Udawało mi się.
Pomogłam mu pójść do sypialni i go tam zostawiłam.
Wypłynęłam.
-Czy nie możesz choć na chwilę nas zostawić? Ja nie chcę ci zrobić krzywdy. -powiedziałam ostrym tonem do Kotoki.

Dora-chan

Miała mdlle oczy.
Tylko wypowiedziała kilka słów z końca piosenki
- Aitaai.. - popatrzyła się na Arisu
- Bo co? ta piosenka nic złeo nie robi. u nie których wzbudza wzruszenie..
Nie chceż ze mną walczyć? to dlaczego w głębi duszy myślisz że Gait się ucieszy jak mnie złapiesz? - mówiła wpatrując się smutnym wzrokiem w skałę

Arisu Touin

-Mylisz się. Wcale tak nie myślę. Bym się ucieszyła, gdybyś już opuściła to miejsce.-powiedziałam chłodno do Kotoki- mam dużo problemów, a nie chcę dodawać ciebie jako główny z nich. A więc proszę cię- odejdź stąd.-powiedziałam i czekałam na reakcję Kotoki.

Dora-chan

wpatrywałam się w kamień. zaczęły mi lecieć łzy
- Czemu kłamiesz? On śpi, a tak naprawde tak myślisz bo takie rzeczy wiem.
Ale jeżeli nie chceż rozmawiać, nie powiem co się wydarzy z twoim ukochanym

Arisu Touin

-Wcale tak nie myślę. NIE chcę ci zrobić krzywdy. A co miałaś na myśli mówiąc, że o się z nim wydarzy?-zapytałam syrenę i podpłynęłam bliżej.

Dora-chan

- Heh.. jak się coś wie, to odrazu inna atmosfera nie prawdasz? Ale mówiłaś żę mam odejść więc.. - Kotoki podniosła się i zerwała do ,,lotu" XD

Arisu Touin

Złapałam dłoń syreny.
-Powiesz mi czy nie? Jeśli nie- rozmowa skończona.-powiedziałam z nadzieją, ale ostrym głosem.

Dora-chan

Chwilowo nie odpowiedziałam.
- Rozmowa skończona - wypowiedziała -

Arisu Touin

-Szkoda. Nie tylko ja łamię uczucia innych, ale ty także.-powiedziałam tonem, w którym nie było ani nuty nadzieji i usiadłam na skale, na której wcześniej siedziała ognista i zaczęłam płakać.

Dora-chan

Ja nie odpłynęłam byłam w miejscu
- Jak mogę łamać uczucia innych, jak nic takiego nie robię? Ratuje cie dziewczyno!
Czuwaj nad Gaito aby go nie zabił - powiedziałam tajemniczo i oddaliłam się troche powoli

Noel97

po chwili namysłu wskoczyłam do wody za Kotoki , dla otuchy zaczełam sobie nucic

- konna ni mou na mute.. futari da kinashinatte... ano kori no...

zauwazyłam w oddali dwie postacie jedna była blizej druga dalej podpłynełam....

Dora-chan

- Lucy! Skąd tu się wytrzasnęłaś? Pamiętaj że nie chce słyszeć gatek-szmatek że chceż zgiinąć! - zaczęłam ciągnąć ją w stronę lądu

Ayumi-chan

Otworzyłam oczy.
Byłam w pokoju. Wstałam i zeszłam do Kuchni.
Zobaczyłam miski po lodach.
-No, no... Ktos chyba był głony

Noel97

- myslałam ze chciałas cos zrobic.. wiec popłynełam za tobą - powiedziałąm , po czym wyszłam na ląd z Kotoki , i poszłam do domu... otworzyłam drzwi , weszłam po chwili do kuchni

- gdzies sie podziewała? - powiedziaąłm zauwazając moja lokatorke której dawno nie widziałąm

Arisu Touin

Usiadłam koło Gaito, który spał i czekałam, aż coś się stanie.