~The New Mermaid Generation~
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 86, 87, 88, 89 Następny

Dora-chan

- To co ci zaproponowałem ^^ A teraz usiąć na kanapie. przyniose coś do żarcia

Arisu Touin

Posłusznie usiadłam. Wyczarowałam kostki lodu i przyłożyłam sobie po policzków.
Po chwili Gaito wrócił z czymś na tależu.
-Co to jest?-zapytałam i spojrzałam na talerz-...i czemu to się rusza?!

Dora-chan

- To węgorze ^^ Nadziewane wnętrznościami koguta

Arisu Touin

-O... smacznego...-powiedziałam i wzięłam do ręki to coś.-chyba jednak straciłam apetyt... -powiedziałam i odłożyłam węgorza na talerz.- No... i... hm... a więc co chciałeś teraz zrobić?-zapytałam z niewinnym uśmiechem.

Noel97

mimowolnie płynełam przez ocean.... byłam blisko ruin mojego zamku jednego z najbardzoej niebebzpiecznych miejsc , przyspieszyłam płetwy , i przypadkiem zahaczyłam ogonem o skałe

- o oł.... - powiediząłm cicho , skóra z płetwy nie goiła sie szybko.. poza tym rekiny były czujne na taką krew... poczułam ze cos do mnie podpływa... to był rekin , kilka razy mnie szarpnął i zostawił w spokoju... zemdlałąm... zaczełam pływac po morzach i oceanach.. w koncu dopłynełam do morza które było na znajomej mi plazy... nagle ostatkiem sił zauwazyłam ze ktos w moim kierunku płynie...to był chłopak... ten ktos po chwili mnie wział... na pobliska skałe kładąc mnie na niej

- prosze.. obudz sie - uslyszałam znajomy mi głos.... ale i tak byłam nieprzyomna.. lezałam nadal bez oznak zycia

Keira Brown Mermaid Princ

-Porozchodził się lud-szepnęłam, siedząc w wodzie. Wzruszyłam ramionami. Wróciłam na ląd i bez zastanowienia poszłam do domu Haqumi, gdzie dawno nie byłam.
***
Przepraszam Koruś, ale Noelcia napisała wcześniej, że to ogólnie była osoba. A że z edytowała, to już niestety nie moja wina.

Dora-chan

Arisu
...........
- Wiesz o co mi chodzi - i cmoknął ją w usta
.........
Wyszłam na plaże
- Ciekawe czy Lucy, Keira i Akira są nadal w wodzie... - pomyślałam i zawróciłam. Po chwili pomyślałam - Poradzą sobie same. Są silne i można na nie polegać... w większości przypadków XD - i wrcałam do domu

Arisu Touin

Dora! Mówiłam....tak, byś podkolorowała, ale nie sądziłam, że... AŻ TAK bardzo to zrobisz!
--------------------------------
Gaito mnie całował. Zrzucił tacę i przysunął się do mnie.
-Gaito... -powiedziałam po chwili- ja... jestem zmęczona. Chyba pójdę spać.
Gaito uśmiechnął się.
-Gaito. SPAĆ. Tylko.-dodałam i zatopiłam się w miękkiej kołdrze.

ZuzaLina

Stałam tak przy mym zamku. Nagle poczułam coś... Śmierć... Ktoś mnie trafił strzałą!...

Dora-chan

Błyskawice przecieły niebo.. Kotoki staneła w oczami w piasek. szeroko otwrtymi.
- Coś się stało... - powiedziałam i zawróciłam do wody. Płynełam aż w końcu zauważyłam syrenke krwawiącą syrenke! Podpłynelam rozglądając się.
- IZUMI! - wrzasnełam podpływając. - Co się stało?! - i chwyciłam za ramie od tyłu. Położyłam na skalce - IZMUI! co się stało? - pytałam widząc że syrenka umiera - Izumi nie trać sił... ja ci pomoge!

Mila-chan

Z Satoshim próbowaliśmy rozgryźć, co ktoś tam napisał
- To przed wykrzyknikiem zbyt powalone...- stwierdził- Ciężko z tym będzie...
- Hmm...- zamyśliłam się- "Jestem oblę-cośtam"- snułam domysły
- Za-k-si-wa!- przeczytał na głos Satoshi- Co to ma znaczyć?!
- A cholera wie- zaśmiałam się- Jednak co do następnej linijki... To chyba "syreny z waszego królestwa", nie uważasz?

Noel97

chłopak próbował mnie nadal obudzic... nagle zauwazył że ze mnie leci struzka krwi

Dora-chan

Akira, to miał być Syreny z [NP!!!!.] Bordowego królestwa XD

.............

- Obudź się Lucy - szeptał chłopak bandażując jej rany

Arisu Touin

Leżałam sobie w pierzynie i otworzyłam oczy. Minęło parę godzin.
Podniosłam się i zobaczyłam, że kołomnie leży Gaito. Miałam nadzieję, że do niczego nie doszło. Przynajmniej teraz. Wyglądał ślicznie, gdy miał zamknięte oczy i jego twarz nie była zła. Położyłam swoją głowę obok jego i znów zasnęłam.

Noel97

nadal nie reagowałam... nagle złapałam gwałtownie chłopaka za rece a sama zaczełamsie trząsc

- shinji.. - szepnełam jakby przez sen