|
|
Autor |
Wiadomość |
Dora-chan
Bordowa Syrenia Strażniczka
Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 2222
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Morze Koralowe
|
Wysłany: Sob 23:37, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Nazywam się... Nazywam się... Aino Minako. - odparłam - To ja się rozgoszcze... - i odwróciłam się by płynąć do pokoju. - Pani... Kim jest ten człowiek? - zapytałam ukradkiem oka parząc na kule
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Noel97
Syrenka Chibi Chibi
Dołączył: 12 Maj 2007
Posty: 3325
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Ocean Arktyczmy (Bydgoszcz)
|
Wysłany: Sob 23:39, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- a wiec... Minako , witak w naszych szeregach - powiedziałam - a ten człowiek... powiem ci później , teraz nie ma na to czasu - odparłam , nagle z kuli wyłonił sie głos :
- Lucy! płyne do ciebie - łza spłyneła mi po policzku , odwróciłam sie aby syrena nie dojrzałą jej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dora-chan
Bordowa Syrenia Strażniczka
Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 2222
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Morze Koralowe
|
Wysłany: Sob 23:49, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Pani płacze - posmutniałam - nie będ w to wnikać... ide... nie przeszkadzam... czekam na zadania - i poszłam. Usiadłam na łóżku i zaczełam oglądać wszystko w około.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yenefer
Wodny Elfik
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 1968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Planeta Gifów
|
Wysłany: Nie 9:32, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Widziałam kobietę, jasną jak słońce, miała piękne długi włosy i smutną minę.
Yenefer... - Powiedziała. - Yenefer, chodź do mnie, chodź i złap mnie za rękę - Powiedziała spokojnie. Nic nie mówiłam, nie wiedziałam co. Próbowałam wstać, ale ból kostki mi nie pozwolił.
- Co? To się dzieje naprawdę? Jak to? Ja.. czuję ból... - Powiedziałam po czym spojrzałam na Kobietę.
Yenefer, chodź... wiem, że potrafisz. Jestem Królową Gold Light.
- C-co?! - Wykrzyknęłam. Otworzyłam szeroko oczy. - Królowa Gold light...? Ta Gold Light, która pilnuje ludzi i im pomaga? Ta Gold Light, która kocha ludzi o dobrym sercu? Ta Gold light, którą wszyscy dobrzy ludzie kochają?
Tak Yenefer, to ja, masz dobre serce, twój ogień, Yenefer, on płonie w tobie, niczym święty, jak w twoim zamku. Chcesz chronić, osobę, na której Ci bardzo zależy, bo ją bardzo, bardzo polubiłaś, a może nawet pokochałaś, jak swoje dziecko? Yenefer, ty taka jesteś, bo ją spotkałaś, bo możesz się nią opiekować, to Ci sprawia radość. Jeśli podejdziesz, to obiecuję Ci, że to będzie dla jej dobra, Yenefer. - Powiedziała, a na koniec uśmiechnęła się. Ja wstałam pomimo bólu, I szłam powoli.
Kochasz jeszcze jedną osobę, prawda? - Stanęłam. - Porwali ją, niestety, czarne moce ją porwały, jest teraz w czarnym zamku. - Ja ruszyłam znów, w stronę Gold Light.
- Mogę.., Mogę Cię przytulić? - Spytałam. - Dla nich. Dla wszystkich syrenek.
Możesz... - Powiedziała uśmiechając się już wesoło. Ja już byłam tak blisko, już tak blisko, aż w końcu ją miałam, otuliła mnie swoimi delikatnymi dłoniami, zaraz potem odchyliła od siebie moją głowę i narysowała mi jakiś dziwny znak na czole. Zaczęłam się świecić.
- Co? Co to?
To jest moc, Yenefer, moc. która pomoże Ci w walce z Panią Śmierci. - Powiedziała. Moje włosy stawały się coraz to bardziej ogniste, a w oczach czułam gorąc. W końcu oplatały mnie małe iskierki ognia (Jak w Shakugan No Shana ^__^)
Przestałam się świecić. Byłam, w postaci syrenki.
Twoja moc się powiększyła, teraz jesteś już gotowa do walki.
- Ale, ja przecież... jestem w domku i nie wiadomo czy keira nawet mnie nie próbuje zbudzić...
Nie powiedziałam, że musisz iść teraz. Ta dawka mocy, nie zniknie do czasu, kiedy coś się będzie ze mną działo. Coś niebezpiecznego. Nie martw się, Yenefer, Ja was obserwuję cały czas, i obiecuję, że kiedyś przyjdę do was, gdy będziecie razem, i reszcie, tak jak tobie, też udzielę mocy - To powiedziała i zaczęła znikać. Ja zauważyłam coś niezwykłego.
- Moja noga! Ty ją... - Krzyknęłam.
Tak, uzdrowiłam Cię, byś mogła walczyć, żegnaj Yenefer, Księżniczko Ognistej Perły. Do zobaczenia następnym razem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Keira Brown Mermaid Princ
Syrenia Księżniczka Pomarańczowej Perły
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Morze Beringa
|
Wysłany: Nie 9:50, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
-Yeni-chan! Yeni-chan! YENEFER-CHAN!-od pięciu minut ze łzami w oczach próbowałam obudzić Ognistą Syrenkę. Bałam się, że coś się jej stało. (A zbiegła na dół, bo usłyszała znowu upadek na ziemię xD).
-Yeni-chan! Yeni-chan!...-zaczęłam krzyczeć, łzy płynęły już ciurkiem xD-Yenefer-chan! Yenefer-chan!.....Mamo!!!
***
'Mamo' XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yenefer
Wodny Elfik
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 1968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Planeta Gifów
|
Wysłany: Nie 9:54, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Otworzyłam oczy. Keira trzęsła mną płacząc i krzycząc wszystkie odmiany mojego imienia.
- Już dobrze, Keira, jest dobrze - Uśmiechnęłam się. - Jest bardzo dobrze. - Powiedziałam po czym stanęłam. Keira patrzyła na mnie z tak wilkim zdziwieniem, że przetarła raz oczy.
- Mówiłam, że jest w porządku. Hehe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Keira Brown Mermaid Princ
Syrenia Księżniczka Pomarańczowej Perły
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Morze Beringa
|
Wysłany: Nie 9:57, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Patrzyłam się na Yenefer jak małe dziecko, a zaraz potem skoczyłam w jej stronę i otuliłam ją w pasie, płacząc w jej koszulkę xD.
-Yenefer-chan!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yenefer
Wodny Elfik
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 1968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Planeta Gifów
|
Wysłany: Nie 10:03, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Wszystko dobrze... Królowa Gold Light mi pomogła. - Powiedziałam do niej. - No! Ale już wyłączmy tą smutną atmosferę,co? - Pościłam jej oczko. - Chodź! Porobimy coś! - I weszłam na górę po czym zaraz wróciłam z latawcem.
-Hmm? - Uśmiechnęłam się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Keira Brown Mermaid Princ
Syrenia Księżniczka Pomarańczowej Perły
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Morze Beringa
|
Wysłany: Nie 10:07, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
-Latawiec! Ja ce! Ja ce! Ja ce!-zaczęłam biegać w okół niej, zupełnie zapominając o rozpaczy xD
-Chodźmy! Chodźmy!-krzyknęłam, po czym z szybkością światła wyciągnęłam ją na dwór.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yenefer
Wodny Elfik
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 1968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Planeta Gifów
|
Wysłany: Nie 10:17, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
- Haha, nie tak szybko! Poczekaj! - Rozwinęłam latawiec i dałam go do ręki
Keirze. Bardzo się cieszyłam, że w końcu ją rozweseliłam.
Miałam już dość tego smutnego nastroju.
- Byłabym Ci wdzięczna, gdybyś nie puściła. - Powiedziałam,
po czym zaśmiałam się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dora-chan
Bordowa Syrenia Strażniczka
Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 2222
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Morze Koralowe
|
Wysłany: Nie 10:20, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Wgapiałam sie w jeden punkt. Nie miałam władzy nad ciałem.
- Nie - wyszeptałam ostatnie słowo. Widziałam wszstko... Alw jagbym była w jjakimś pokoju... I patrzyła przez okno....
Czy nie ma ratunku? Co robić? - myślałam. Aż w koncu stało się coś dziwnego. Z powrotem byłam w swoim ciele. Wspomnienia mi isę zmieniały. Jedno z nich - Yenefer zabiła moją matke [co było zupełnym kłamstem.] Poczułam do niej wielką nienawiść.
..................................
Jagby co, to żebym była normalna muszę sobie o tym przypomnieć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Keira Brown Mermaid Princ
Syrenia Księżniczka Pomarańczowej Perły
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Morze Beringa
|
Wysłany: Nie 10:21, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Kurz się wzmógł. Coś jak torpeda przeleciało przez podwórko. To oczywiście byłam ja z latawcem Yenefer xD
-Waaaaaaaaaaaaaa!-biegłam tak szybko, że nie można było nic zobaczyć oprócz latawca lecącego w powietrzu. Kurz opadał, a za chwilę pojawiał się nowy gdy przebiegałam znowu.
-Yay! Yay! Yay!-wydzierałam się jak dziecko i biegałam tam i z powrotem-Yeni-chan! Chcesz? To świetne!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yenefer
Wodny Elfik
Dołączył: 12 Wrz 2007
Posty: 1968
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Planeta Gifów
|
Wysłany: Nie 10:27, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Hmm, szczerze mówiąc, dawno tego nie robiłam - Zaśmiałam się i przejęłam latawiec od Syrenki.
Jeśli ktokolwiek teraz przerwie tą zabawę, to Keira znów będzie płakać, a jeśli tak się stanie to będę bardzo wściekła. - Pomyślałam. - Nikt nie może teraz jej nic zrobić!.
- Waa!!! - Latawiec mnie ciągnął w stronę morza. - Kya!!!! Nie do morza! Nie do morza! - Wrzeszczałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Keira Brown Mermaid Princ
Syrenia Księżniczka Pomarańczowej Perły
Dołączył: 06 Maj 2007
Posty: 614
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Morze Beringa
|
Wysłany: Nie 10:30, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Zaczęłam się śmiać i pomogłam Yeni trzymać latawiec.
-Jak faaaaaaaaaaaaaajnie!-zawołałam, śmiejąc się jak dziecko (Większość rzeczy teraz robi jak dziecko XD) i tuląc do siebie Yenefer (Tzn. pomagała jej trzymać xD).
-Chodźmy na lody! Chodźmy na lody!-zaczęłam krzyczeć, widząc niedaleko kawiarenkę xD..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dora-chan
Bordowa Syrenia Strażniczka
Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 2222
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Morze Koralowe
|
Wysłany: Nie 10:32, 16 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
Oczy mi zabłyszczały. Poczułam żądze krwi.
Wstałam. skrzydełka od medalionu stały się czarne, a perła co raz mniej błyszczała.
- Wychodzę - żuciłam krótko do Pani Śmierci i wypłynełam. Poczułam żę musze coś zrobić na zewnątrz... Chciało mi się Yuishirego w twarz walnąć... To wypłynełam na brzeg. Zauważyłam zabawe dziewczyn i mnie obrzydzenie wzieło
- Słodkkość! BLEEEEEEEEEE - powędrowałam do wili przybżeżnej gdzie mieszkał Yui.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|