Najśmieszniejsze wydarzenie z ostatnich dni
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6 Następny

ZuzaLina · Wysłany: Śro 10:57, 12 Mar 2008 Temat postu:

Wczoraj poszliśmy sobie z moją przyjaciółką na plac. No i siadamy na ławce i gadamy. Nagle dwie ławki od nas siada gostek w naszym wieku xD. I ma lupę. Wyciąga tą lupę i bada chodnik XD. Patrzy - widzi liścia XD. Bierze go do ręki. Ładnie obmacuje XD. I wkłada do torby XD. Słynny odkrywca XDD. I idzie. My się odwracamy i wciąż na niego patrzymy xD. A tu za nami słyszymy jakieś:
GRRHAAA!! XDDDDD
Odwracamy się... A tu kurde, jakiś 2-latek XDD. Czapka, słuchaj, naciągnięta na samą brode, ręce roztargnione i idzie krzywo, i robi:
GRHHAAAAA!!!!!
XXXXXXXXDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Mila-chan · Wysłany: Śro 17:02, 12 Mar 2008 Temat postu:

Zaś wczoraj na matmie:
Sensei- Bartek <w domyśle: idź do tablicy i rozwiąż zadanie ^^>
Bartek- Why?
Sensei- Why not?
^_^

Hanonek · Wysłany: Pią 19:28, 14 Mar 2008 Temat postu:

XDD Why not XD?

A u mnie co ciekawo-śmiesznego ? Chłopcy z mojej klasy zmienili orientację ... xD

Arisu Touin · Wysłany: Pią 20:07, 14 Mar 2008 Temat postu:

Sensei-Bartek... oj ty nie jesteś grzeczny.
Bartek- Jestem i to bardzo!
Gakusei-taaaa...

Albo zdobyłam na religii 5 z karkówki, trzymając się tezy że bóg jest świetny i wsechmocny i pragnie dobra dla nas. I na podstwie tego napisałam 4 zadanka na 5.

Hanonek · Wysłany: Śro 21:25, 26 Mar 2008 Temat postu:

Nieźle XD
A ja dzisiaj miałam milutką historyjkę z piłką od kosza XDDDDD
Dzisiaj w-f miałyśmy my *dziewczyny z VI klasy ~ mojej klasy XD* i takie z V klasy dziewczyny i były dwie nauczycielki, ale nie o tym ... Very Happy

No i grałyśmy w kosza ... dwie drużyny *VI klasa grała ne XD V grała w co innego xP* No i dobra ... nie byłam kryta, ale zaczęłam sobie poprawiać kucyka i nagle ... bah XD dostałam piłką w łeb ... a że ten rzut był mocny to się odbiłam, poleciałam na koleżankę stojącą obok ... a ona na glebę no i ja też XD Ale to trza było zobaczyć XDD Ona sobie wstała, a ja się na glebie położyłam i mi się wstawać nie chciało XD No i wszyscy w brecht, włącznie ze mną i nauczycielkami XD

Yenefer · Wysłany: Sob 22:33, 29 Mar 2008 Temat postu:

To było teraz xD
Poszłam się myć już byłam przy drzwiach do łazienki i nagle sobie przypomniałam, ze się już umyłam XD

Hanonek · Wysłany: Nie 11:05, 30 Mar 2008 Temat postu:

XDD Skleroza nie boli XDD

ZuzaLina · Wysłany: Pon 19:54, 31 Mar 2008 Temat postu:

Mój dziadek i wujek byli w niemczech. I oni mieszkali u takiej pani, i robili pole. I raz się dziadek wkurzył, poszedł do niej, podskoczył, zastukał klapciami i krzyknął:
DANSING!
a Dansing to po niemiecku Gdańsk a ta babka: Ooo! Twój ojciec jedzie do Gdańska? - spytała wujka a dziadek:
NIIEEE. DISCO!
a ona:
Aaa! Ohh!
XDD

Miyoko

Hmm.. Chyba to, że ludki z mojej klasy jak dotkną kogoś płci przeciwnej dotykają ściany lub czegokolwiek innego, aby się "odkazić" xD

ZuzaLina

o0"

A moja raz koleżanka, mówiła mi że tak:
Jest w sklepie. W kolejce zerzygała się jednemu panu na buciory XD

Mila-chan

Zaś dziś na mistrzostwach w debatowaniu (a moja szkoła miała przekonać, że w Polsce da się żyć i nie trza emigrować):

1. Bartek, po raz pierwszy na mistrzostwach (wcześniej był chory), wychodzi, by zacząć, no i:
- Bo w Polsce jest bezrobocie, ale również tego bezrobocia nie ma, czyli jest takie... Fałszywe bezrobocie
Publika (szczególnie rządek z mojej szkoły)- <śmiech>
2. Bartek mówi dalej, a tu słychać, jak komuś telefon dzwoni ("Jaśnie panie, cośtam xD")
3. Tym razem wychodzę ja, żeby zbić argumenty tamtych:
(mówiąc o politykach):- A tak to się przynajmniej z czegoś w tym kraju pośmiejemy...
Publika- <śmiech>
(potem, mówiąc o "typowym polskim narzekaniu")- Malkontenci w sklepach, w szkole, sąsiedztwie, aż przytoczę swoje ulubione powiedzenie, że strach konserwę otworzyć, żeby coś nie wyskoczyło!
Publika- <śmiech>
Pomijając to, że przy wypisywaniu argumentów tamtych, by je potem pozbijać, dawałam komentarze typu:
"Kami-sama..."
"autostrady- no comment ^_^""
"głupole jako władza ^.^'"
"Taaa, na pewno"
"Polakom, JAK SIĘ ZACHCE, to pokażą się z dobrej strony"
"A w Polsce się nie da pracy znaleźć?!"
<~jakaś gadka z historii...~>
I z cyklu: czego się w szkole nie wymyśli w poniedziałek:
4. Po religii:
<Bartek i Jacek idą z czymś, nad czym pracowali całą lekcję i>:
Bartek- Dla pani obrazek ZROBIŁYŚMY
5. Na matmie:
<Kamil rozwiązuje zadanie, ale jakoś źle, Jacek się śmieje>
Sensei- Nie śmiej się, dziadku, z cudzego wypadku, bo tak samo miał
Jacek <wskazując na Kamila>- MOHER!
6. Na wychowawczej
<pani pyta, kto na debaty idzie>
Jacek- A tam tylko trzeba siedzieć?
Sensei- Tak
Jacek- To ja idę!

Hanonek

Dora-chan

o jaaaaaaaaaaaa XDDDDDDDD

..........

więc tak:

Mało śmieszne

Na WF jak gramy w siatce, zawsze wszyscy myślą że ta druga odbije.. tym razem było inaczej. Pobiegła cała siódemka i zderzyły się. chwile później gdy padły na podłogę piłka spokojnie sobie wpadła w kółeczko XDDDDDDDDD

Yenefer

To nie było takie śmieszne albo inaczej - dla mnie to bylo zabawne.

A więc byłam w Galerii Łódzkiej. (centrum handlowe) I widziałam taki sklep, który był otoczony tylko szybami ale to tak czystymi, ze nie wiem co... I na szybach bylo napisane "Uwaga Szyba" XD Widocznie ludzi wpadali XD

ZuzaLina

XXDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

Ide raz drogą. I do nosa mi wpada płatek śniegu. Kichnęłam, a tu TAAAKIII WIELKII gil mi z nosa wystaje - śnieg padał - i zamroził się troche xDDDD